Wzruszenie....
10:57
No to się wieczorem wzruszyłam. Jak ja mam potem w nocy spać jak o mnie notka na innym blogu powstała?? Jestem normalnie w szoku. Martuś dziękuję Ci bardzo:**. Marta to oczywiście moja kuzynka. Ja wybiorę numer jeden sygnał a ona już odbiera, podjeżdżam na podwórko ona telepatycznie idzie już otworzyć drzwi. O sobie to ja nie zawsze mówię w superlatywach, raczej rzadko. Jest mi ogromnie miło, że ktoś mnie tak odbiera. Obie jesteśmy szajbnięte, a w swoim towarzystwie to brzuchy bolą jeszcze całą noc;p. O Marcie napiszę kiedyś notkę, a co:) Teraz odsyłam Was na bloga Martusi:
2 komentarze
Widocznie sobie zasłużyłaś :P Super :) Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńWidocznie tak:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń