Hiszpania 2009

18:08

Siedząc na kompie przeglądając zdjęcia naszło mnie na wspomnienia. To już będą cztery lata jak spełniło się  największe marzenie, czyli odwiedzenie stadionu FC Barcelony:) To były piękne wczasy nieważne, że trzeba było autobusem przejechać tyle kilometrów i trwało to około 28 godzin. Droga wcale nie była taka męcząca, autobus bardzo wygodny, ciekawe filmy puszczali i nawet widoku nie były złe chociaż praktycznie cały czas jechaliśmy autostradami. Jechaliśmy ze znajomymi, z którymi zazwyczaj wyjeżdżamy na wczasy. Był to czas zaraz po zakończeniu roku szkolnego, więc w hotelu nie było jeszcze tłumów. To nie były wczasy, na których leżeliśmy tylko do góry brzuchem;p. Odpoczęliśmy i pozwiedzaliśmy. Byliśmy w Marinelandzie, Barcelonie oraz popłynęliśmy na Tossę de Mar. 
Marineland jest to połączenie ogrodu zoologicznego, delfinarium i parku wodnego. Tu można zanurzyć się 
w basenie, zjeżdżać na pontonie, a w chwili przerwy zobaczyć pokaz tresury fok, papug i delfinów.
Zaś w Barcelonie żeby wszystko zobaczyć trzeba by być tydzień w samej Barcelonie. Zobaczyliśmy cząstkę, ale najważniejsze czyli stadion FC Barcelony zaliczony. Oprócz na stadionie byliśmy również na najbarwniejszej hiszpańskiej ulicy Las Ramblas, wzgórzu Montjuic z Pałacem Narodowym, platformą widokową i obiektami olimpijskimi, pospacerowaliśmy po Parcu Guella, byliśmy pod Katedrą Sagrada Familia, kto chciał to mógł w własnym zakresie wejść do środka. Na zakończenie wycieczki udaliśmy się na Plac Hiszpański gdzie o 21.30 rozpoczął się pokaz tańczących fontann. Font Magica to podświetlane fontanny tworzące widowiskowy spektakl „światło i dźwięk”. Było pięknie, jedzenie pyszne.
Teraz zdjęcia, bo co tu więcej opisywać:)


































Tylko w Hiszpanii drzewa pomarańczowe rosną na środku ronda:p

Ekipa w komplecie:)
 Zbliża się weekend majowy, hura:) Słoneczko grzeje. 
Kiedyś opiszę i wrzucę zdjęcia z Bułgarii, ale autobusem. 

Buziaki:**

You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe