Już jutro grudzień. Cza ucieka, mało piszę. Pomysły na notki są tylko ten czas jakoś nie chce się na chwilę zatrzymać.
Od dziś również rozpoczęły się Roraty, niestety w tym roku beze mnie. Siostra walczy, oby jak najdłużej.
Święta tuż, tuż. Cieszę się na nie ogromnie. Uwielbiam ten czas radości, spędzony z rodzinką, wspólne wygłupy u Babci.
Dziś króciutko. Zostawiam Was ze zdjęciami z pewnej niedzieli z Gosią:*
Jeszcze jesiennie:))