Dzień pod hasłem...

22:20

..."prace wiosenne". Za oknem pięknie słoneczko od rana świeciło. Więc od razu zabrałam się do pracy. Zaczęłam od zrobienia prania. Dobrze, że ta wiosna już przyszła, bo jest gdzie pranie wieszać. Tata ogarnął pozostałości liści po jesieni. Trzeba  było tę piękną pogodę wykorzystać na maxa. Najpierw umyłam 2 auta, a potem brat przyjechał ze szkoły i podjechał do kolejki;p. Auta skorzystały z wersji all inclusive. Jutro po południu jadę z koleżanką ze studiów do dużego miasta, gdyż ona ma prawko, ale autem jeździ od święta. Trzeba jeszcze ogarnąć skalniak i ogródek będzie gotowy, pozostanie tylko czekać na czas koszenia trawy:) Chciałabym już rozpocząć sezon grillowy, to już chyba nie długo. Może moim gościom na urodziny zaserwuję grilla. 


You Might Also Like

4 komentarze

  1. Griiill!
    Ja też chce grilla! Koniecznie!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ALeż cuuudne zdjęcia zachwycam się nimi niemal godzinę zamiast zabrać się do pracy.Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrz, patrz:)Praca nie zając nie ucieknie jak to mówią:)Pozdrawiam:))

      Usuń

Subscribe