Już się cieszę:)Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną dobrze, że tak blisko siebie mieszkamy.  Pierniki, ciasteczka popieczone. Okna pomyte chociaż jak umyłam to wieczorem już padał deszcz. Wyrabiam się, wystarczy w okolicach weekendu zetrzeć kurze, odkurzyć i powycierać. Jeszcze trzeba by prezenty popakować. Plan na weekend jest taki, żeby upiec jeszcze ciasto i wybrać się do babci posprzątać gdyż dzisiaj wyszła ze szpitala. W sobotę skończyłam robić resztę kartek, a w poniedziałek je powysyłałam mam nadzieję, że dojdą na czas.Ja się pytam gdzie ten śnieg?? Kolejny rok Święta bez śniegu. Nie chcę tak.Może jeszcze coś poprószy. Teraz się pochwalę moimi kartkami:

Dzisiaj notka krótka, zmykam spać bo zostały mi ostatnie 2 dni wstawania o 6.00 na Roraty.

W następnej notce mam zamiar napisać o zwyczajach jakie panują u mnie w domu, co jemy na Wigilię.

Pozdrawiam przed świątecznie:))