Ze specjalną dedykacją dla moich Zlotowych Frelek:))

22:33

Jak to na typową Ślązaczkę przystało godom, a nie mówię. Nawet jak się staram mówić to słychać akcent inny. Ja tam lubię gwarę śląską. Zresztą po sobocie spędzonej u Natalki wiem, że bardzo lubią dziewczyny jak godom. Narodził się pomysł żeby w miarę możliwości wrzucać wiersze po śląsku. Poczytajcie najpierw wersję po śląsku ciekawe czy coś zrozumiecie.
Ten wiersz lubię bardzo. Małgosia kiedyś uczyła się go na występy w szkole. 
A będąc nad morzem wujek ją nagrywał by pokazać swoim rodzicom:))



W atryju na bifyju
Stojom kwiotki,szklonka tyju
Cukier,sól,kraiczek chleba
i jeszcze konszczyczek nieba
Czyli łod starki różaniec
Do Ponboczka nasz posłaniec 
Żeby nom sie powodziylo
I na polu poschodziylo
By na grubie niy tompalo
By dziecko rodzicom pszalo
Żeby zmadrzoł w Niymcach ujek
I Hynio co sztudiyruje
Żeby ludzie dobrzi byli
By niy piyli,niy kurzyli
Żeby tela niy grzeszyli
I zeby do nieba dzwiyrza....
I Szczynsc Boze dlo Papiyza....






 TERAZ WERSJA PO POLSKU:))



W przedpokoju na kredensie
Stoją kwiatki, szklanka herbaty
Cukier, sól, kromka chleba
I jeszcze kawałek nieba
Czyli od Babci różaniec
Do Pana Boga nasz posłaniec
Żeby nam się powodziło
I na polu  powschodziło
By na kopalni nie było wstrząsów
By dziecko rodziców kochało
Żeby zmądrzał w Niemczech wujek
I Heniek co studiuje
Żeby ludzie dobrzy byli
By nie pili, nie palili
Żeby tyle nie grzeszyli
I Żeby drzwi do nieba.....
I Szczęść Boże Papieżowi....


Chcecie bym wrzucała teksty po śląsku czy raczej nie?

You Might Also Like

6 komentarze

Subscribe