Strach...

01:41

Godzina 1.30 w nocy a ja siedzę z laptopem, popijam herbatkę i chyba dzisiejszej nocy nie zasnę. Może trochę podrzemię. Brat był z kolegami w Warszawie na meczu i teraz wraca. Napisał około 23.30, że wyjeżdżają. Przed nimi około 370km, 5 godzin jazdy. Jak mam spać?? Już tak mam, że martwię się jak ktoś z rodziny jest daleko, a trasa jeszcze przed nim. Dobrze, że nie jedzie sam, przynajmniej ciut spokojniejsza jestem. Mam w sypialni jak ją znam to też pewnie nie śpi tylko czuwa. Stąd wziął się tytuł postu. Z rodzeństwem skoczylibyśmy jeden za drugim w ogień. Chociaż muszę przyznać, że jak byłam młodsza to często mnie denerwował. Jesteśmy rok za rokiem, dzieliliśmy wspólnie kiedyś pokój. Pamiętam, że wykładzina w pokoju była podzielona na dwie części. Michał miał tą większą, na której stały szafki z zabawkami. Jak przychodziła sobota i czas porządków to cwaniak wszystkie zabawki wrzucał na moją stronę:p. Z wiekiem wiem, że rodzeństwo to najlepsza rzecz jaką mam. Za żadne skarby bym tego nie zmieniła. 

z Michałem w Krakowie na Zakrzówku podczas odwiedzin u kuzynki:))

To kolejna karta mam nadzieję, że dojdzie do adresatów przed świętami:



Zmykam poleżeć, zasnę pewnie dopiero nad ranem jak brat wróci do domu.

You Might Also Like

2 komentarze

Subscribe