Czas wolny się skończył...
00:11
...czas powrócić do szkolnych murów. Ja już powróciłam zeszły weekend, ale mama z siostrą miały jeszcze tydzień wolnego. Te 2 tygodnie ferii przeleciało bardzo szybko. W 2 tygodniu ferii był zaplanowany jeszcze wyjazd na narty. Pierwotnie była ustalona środa, ale że brat sędzia wyskoczył mu mecz i trzeba było wyjazd przełożyć na piątek. W czwartek do południa popiekłam biszkopty na ciasta, gdyż w sobotę siostra odprawiała urodziny. Czwartkowy wieczór spędzony z siostrą i kuzynką na oglądaniu filmów."Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów 2" super film chociaż książka podobała mi się bardziej. W piątek do południa upiekłam sernik z brzoskwiniami, a popołudniu narty w Wiśle Soszowie. Piękne warunki, aż nie chciało się wracać do domu, szkoda,że wyciągi czynne tylko do 21:P. Sobota spędzona prawie cały dzień w szkole, chociaż niedziela była jeszcze gorsza pod od 8 do 19:/. Wracając do domu w sobotę od progu usłyszałam, że mam sobie zjeść ciacho bo już Kostek nie umie się na mnie doczekać. Mój kochany 6-latek. Nawet ciacha nie zjadłam, tylko pognałam do góry do kuzynostwa:*. Grali w rummikub. Mogą grać tylko 4 osoby, ale do nich to nie problem kto grał pierwszy raz to miał pomocnika starszego. Ja pomogłam kuzynowi, zrobiliśmy "machniom"
i wygraliśmy:P. Gdy wyjeżdżali musiałam iść przestawić auto to kuzyn mówi "musisz mnie gonić po moich śladach::P, Było dużo śmiechu co ja bardzo uwielbiam. Niedziela w szkole minęła, ale przyjechałam wykończona. Najważniejsze to, że mam zdany podobno najtrudniejszy przedmiot na
3 roku. Jak zobaczyłam wyniki skakałam z radości i nie dowierzałam.
Zdjęcie tortu jaki upiekłam siostrze(podobno pyszny bo z nutellą:P):
Piątkowy wypad na narty:
8 komentarze
Nutella!?
OdpowiedzUsuńNo wiesz co!?
Dzieciom!?
To idzie w boki!
ma rację, wiem z autopsji:P
UsuńNo może idzie w boki. Chociaż moje kuzynostwo to szczupłe jest, wybiegane dzieciaki. Raz do roku nic im nie będzie:P
Usuńjak w boki nie idzie, znaczy że tort kiszkowaty!
UsuńMadziu często myślę o Tobie i tak myśląc wczoraj, doszłam do wniosku, że masz fantastyczną rodzinę.Ciepli, radośni i w dodatku ze sportową pasją.Narty, mecze....szaun.Zdjęcie ostatnie świetne!a Ty? w jakiej dziedzinie kochana jesteś kiepska, się pytam???kucharka, cukierniczka, sportsmenka, nauczycielka, studentka, projektantka (mam w domu dowody:).No to po prostu niesprawiedliwe!:)
OdpowiedzUsuń:***
Martuś dziękuję za tak miły komentarz:)Rozpłynęłam się. Tak muszę przyznać mam fantastyczną rodzinę, zawsze mogę na nich liczyć, nie tylko na rodziców i rodzeństwo, ale i na dziadków, ciocie,wujków, a przede wszystkim kuzynostwo. Znalazłaby się jakaś dziedzina:P. Cieszę się, że taki mały drobiazg jak kartka dają znajomym i rodzinie tyle radości:) Sport daje mi dużo energii, ładuję akumulatory:)Dziękuję:*:*
UsuńA zapomniałam dodać, że piec ciacha to ja uwielbiam:P
Usuńwiedziałam! czuć to na kilometr!
Usuńkartki robisz przepiękne, zdobią nasz domek:*
a ciacha ja też uwielbiam i piec i jeść...aż mi ślina pociekła:P
nienawidzę swojej diety, na indyka nie spojrzę do końca życia!:)