Już jutro grudzień. Cza ucieka, mało piszę. Pomysły na notki są tylko ten czas jakoś nie chce się na chwilę zatrzymać. Od dziś również rozpoczęły się Roraty, niestety w tym roku beze mnie. Siostra walczy, oby jak najdłużej. Święta tuż, tuż. Cieszę się na nie ogromnie. Uwielbiam ten czas radości, spędzony z rodzinką, wspólne wygłupy u Babci. Dziś króciutko. Zostawiam Was ze zdjęciami...
Dobrze jest mieć takich ludzi wkoło. A jeszcze jak ma się ich za płotem to już w ogóle. Siedząc sobie ostatnio wspólnie wzięło nas na wspominanie. Zaczął w sumie Karol, bo mu się przypomniało jak co roku gdy zbliżał się maj my planowaliśmy skąd wyczarować troszkę pieniążków by zorganizować Dzień Matek i Ojców. Zazwyczaj wywoziliśmy złom i potem prosiliśmy starsze rodzeństwo sąsiadów by...