Poniedziałek - 15.07.2013r.
00:15
Był to dzień wycieczki do centrum Hurghady,którą mieliśmy gratisową. Młodzież jak zwykle leniwie podeszła do pomysłu wyjazdu w miasto. Jako,że rodzice stwierdzili, że jak wycieczka gratis to trzeba skorzystać i wszystkich zapisali to pojechaliśmy. Wyjeżdżaliśmy popołudniu, więc do południa urzędowaliśmy na basenie i zjeżdżalniach. Miał to być dzień robienia pierwszych zdjęć aparatem pod wodą. Niestety aparat tylko z nazwy był wodoodporny, wodoszczelny. Marta zdążyła tylko zrobić parę zdjęć chłopakom i Małgosi. Zjedliśmy obiadek i wyruszyliśmy na wycieczkę niestety bez pana Adama, gdyż jego skaleczona noga na to nie pozwoliła. Byliśmy w miejscu wyrobu papirusu. Meczet mogliśmy tylko zobaczyć z zewnątrz, gdyż w tym czasie muzułmanie mają ramadan. Pan rezydent opowiedział nam jak to wszystko wygląda, że w czasie ramadanu chodzą muzułmanie 5 razy dziennie na modlitwy i kobiety mają tylko wstęp w piątek. Kobiety mają specjalnie wyznaczone miejsce w meczecie, gdzie nie widzą się wzajemnie z mężczyznami.
Po za kurortami Hurghada to bardzo biedna mieścina.
Kolejnym punktem naszej wycieczki było akwarium. Gdzie było dużo kolorowych,pięknych rybek. Następnie udaliśmy się do kościoła koptyjskiego,gdzie kobiety siadają po prawej stronie, a mężczyźni po lewej. Ostatnim punktem naszej wycieczki była perfumeria.
Wieczorkiem byliśmy w hotelu obok. W trakcie naszego pobytu odbywały się tam animacje taneczne, Adi skorzystał. Po wypiciu kakałka i wiele innych smakołyków przenieśli się do amfiteatru, gdzie odbywały się tańce.
Zaś późnym wieczorkiem partyjka w karty a dokładnie historyczny upadek Japonii i makao.
Kolejna porcja zdjęć:
Ekipa prawie w komplecie, brak pana Adama |
z rezydentem |
z Martą i Michałem |
wielki fun Lady Gagy, troszkę mi ją przypomina w moim kapeluszu;pp |
świr;dd |
z Gosią i Adrianem:* |
z Adim:) |
dom właściciela naszego hotelu |
próba aparatu wodnego;pp |
wodne zdjęcia,które udało się zrobić dopóki aparat padł
Adi z Kamilem |
Najmłodsza część ekipy:* |
Nam z Martą pozostało czekać co wyszło ze zdjęć jednorazowym aparatem podwodnym państwa R.:))
Mały poślizg i notka pojawia się we wtorek, więc wieczorkiem będzie kolejna:)
4 komentarze
Pięknie opisane! :) A zdjęcia widoczków zapierające dech w piersi ;P
OdpowiedzUsuńTwoje dzieła te zdjęcia,no może troszkę moich;pp. Co do opisu to bardzo dziękuję:**
UsuńMadziu super,ze wakacje takie udane!Zdjecia piekne a Ty opalona I szczesliwa;)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMasz Aniu rację wczasy bardzo,bardzo udane, opalona też jestem i ogromnie szczęśliwa:)) Dobrze, że moje mordeczki kochane mam tak blisko i mogę ich często spotykać:))Również gorąco pozdrawiam:**
Usuń