Kolejny tydzień praktyk rozpoczęty. Chętnie wróciłabym do wtorku i środy, które spędziłam z siostrą i rodzicami u rodziny w Wieściszowicach niedaleko Jeleniej Góry. Po prostu bosko. Cisza,spokój aż żal było wracać do domu. Mogłabym tam siedzieć i siedzieć. Obserwować góry i spacerować. Nie mieszkam w mieście, ale u mnie takiej ciszy nie było nigdy poza czasem kiedy była budowana autostrada i była główna droga zamknięta. Dobrze,że to tylko około 3 godzin jazdy i można
w weekend ich odwiedzić.
Kilka zdjęć z wyjazdu.