Pamiętamy.....
00:52Początek listopada czasem refleksji, zadumy. Tak jak co roku cała rodzina zjeżdża się do nas, gdyż to ja mieszkam w rodzinnym domu po dziadkach. Rano do kościoła i nawiedzenie grobów. Ja co roku na cmentarz chodzę rano i wieczorem. Uwielbiam chodzić wieczorem, gdy ciemno a cmentarz tak pięknie oświetlony zniczami, można na spokojnie pomodlić się nikt nikogo nie pogania. Po południu jak zjechała się rodzinka było cudownie, uwielbiam ten czas spędzony w tak licznym gronie. Tato mój miał 5-tkę rodzeństwa, więc jak się wszyscy zjadą to jest gromada, ale przynajmniej wesoło. Wieczorem przy okazji szukania czegoś tam znalazłam kalendarz mojej babci Irki, która bardzo skrupulatnie wszystko zapisywała, wszystkie urodziny, rocznice ślubu. Babci już nie ma z nami 13 lat, dziadka nigdy nie poznałam, zmarł bardzo wcześnie. Tak siedząc z kuzynką nad tym kalendarzem doszłyśmy do wniosku, że dziadek poznał tylko jednego wnuka, a razem nas jest 12. Zaczęło się wieczorem na całego, siostra przyniosła swój projekt, który musiała wykonać do szkoły. Jej zadaniem było wybrać jakieś zdjęcie starsze związane z naszą rodziną. Wybrała ona zdjęcie z ślubu babci i dziadka. Dopiero wczoraj dowiedziałam się, że sukienka, którą babcia miała na własnym ślubie była sprowadzona z Anglii, a przesyłka przyszła w ostatniej chwili. Fajnie tak powspominać. Może i jestem "inna", ale uwielbiam wspominać wszystko co się zdarzyło. Stwierdziliśmy, że trzeba pozgrywać z kaset WHS na płytki i zrobimy sobie seans rodzinny, bo kiedyś z każdej imprezy były kasety. Dzisiaj pojechaliśmy na mecz kuzyna i po wstąpiliśmy do nich i też zaczęło się oglądanie starych albumów i wspominanie. Cieszę się, że mam tak liczną rodzinę i utrzymuje częste kontakty.
0 komentarze