"Dzień po dniu"
21:08
Od ostatniego wpisu trochę czasu minęło. W sobotę był napięty grafik. Rano mecz siostry, zremisowali moje zdolniachy, uwielbiam te dzieciaki. Popołudniu spotkanie po pielgrzymkowe. Dostaliśmy dyplom uczestnictwa w pielgrzymce, miła niespodzianka. Na zdjęcia musimy trochę poczekać, ale jak tylko je dostanę to wrzucę na bloga. Zaś na 19 pojechaliśmy na mecz kuzyna do Rybnika. W niedzielę pogoda była super, popołudniu mecz, no niestety takie moje schizy,że mecze uwielbiam. Od poniedziałku walczyłam z oknami i `nawet pogoda była i jest super. Jesień lubię,ale nie jak jest chłodno i pranie trzeba suszyć w domu i trwa to wiekami.
Nawet na meczu zdjęcia nam robią.
Z siostrą i tatą:)
0 komentarze