Polska, złota jesień...
23:31
Była i jest. Właśnie z okazji pięknej pogody i dnia wolnego kuzynki Marty wybrałyśmy się na spacer. Poszłyśmy na aleję kasztanowców. Rzeczywiście był to spacer, powoli nikt nas nie gonił, był czas na zdjęcia jak i na rozmowy, za co bardzo dziękuję:**
Wracając ze spaceru trzeba było przejść koło boiska a tam trening. Dorwał nas pan Adam więc pogadaliśmy jak tam po imprezie sobotniej.
Marta później wróciła do domu, a ja dałam chwilkę odpocząć mojej obolałej kostce, a potem odwózka Kamila po treningu do domu.
Marta później wróciła do domu, a ja dałam chwilkę odpocząć mojej obolałej kostce, a potem odwózka Kamila po treningu do domu.
8 komentarze
Cudne, kolorowe zdjęcia;) Śłicznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki:**
UsuńPozytywnie, tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńPozytywność to chyba moje drugie imię;dd
UsuńDziękuję również! I cieszę się, że tyle zdjęć mojego autorstwa się tu pojawiło - miło mi! ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, a jakby nie Ty to by takich pięknych zdjęć nie było, więc to ja dziękuję:**
UsuńAle śliczne zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńDzięki:))
Usuń