...
22:31
Nie wiedziałam jak zatytułować tego posta. Musiałam napisać co myślę na ten temat. Już wyjaśniam o co mi chodzi. W okresie Adwentu można odmawiać modlitwę za dzieci chore. Codziennie jest inna historia dziecka. Każda historia jest straszna, ale dzisiejsza zwaliła mnie z nóg. Jak można być tak nieodpowiedzialnym??
Oto historia Pawełka:
Gdy mama Pawełka była w ciąży nadużywała alkoholu, a po narodzinach
synka nie zajmowała się nim. Dlatego Pawełek wychowuje się w domu
dziecka. Tutaj są panie, które się nim opiekują. Pawełek ma małą główkę,
cienką górną wargę, krótki nos. Alkohol sprawił, że jego mózg nie jest w
pełni rozwinięty, przestał rosnąć jeszcze, gdy chłopiec był w brzuszku
mamy. Prawdopodobnie jego myślenie, zdolności do nauki i koncentracji
uwagi nie będą na takim poziomie jak u rówieśników. Zachowanie Pawełka
często jest niewłaściwe do sytuacji, a tym samym niezrozumiałe dla
innych dzieci. Pawełek uwielbia tulić się do pań wychowawczyń, a w nocy
gdy zostaje sam wtula się w swoje pluszaki, z którymi się nie rozstaje…
Dla mnie tą kobietę nie powinno nazywać się matką. Jak można tak się zachować? Przecież też mały kochany chłopczyk nie jest niczemu winny, a ona go tak skrzywdziła.
Na każdy dzień Adwentu jest inny opis. To link do strony z innymi historiami: http://duchowaadopcjadziecka.wordpress.com/
Może nie mnie osądzać bo sama nie jestem jeszcze matką, ale ja nie potrafiłabym zostawić własnego dziecka. Brawa dla tych rodziców to nie odrzucają chorych dzieci.
Musiałam to napisać.
Co u mnie?? Czas leci nie ubłagalnie. Za chwilę święta, dlatego u mnie czas wielkich porządków. Dzisiaj pomyłam sufity. W międzyczasie musiałam jeszcze śnieg odgarnąć bo troszkę przysypało. Rano idąc na Roraty nic nie padało aż tu wychodząc z kościoła sypało niemiłosiernie. Uwielbiam wieczorami siedzieć w oknie i obserwować jak pada śnieg. Oby śnieg wytrzymał do świąt bo jak to tak bez śniegu. To się nie da.
Pozdrawiam:)
2 komentarze
nie pojmuję...a teraz gdy sama spodziewam się dziecka, gdy coś takiego czytam ogrania mnie wściekłość.Masz rację, nie zasluguje to cos na miano matki.
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
Ta matka sama jest winna temu, że Jej dziecko jest chore. I jeszcze żeby było mało, to tak po prostu Je odrzuciła...:( Chore...
OdpowiedzUsuńTeż liczę na to, że śnieg utrzyma się do Świąt:)