Już miesiąc minęło jak zaczynaliśmy ferie. Niestety nie były to ferie jakie byśmy chcieli po względem sportowym. Narty zjazdowe przewietrzyły się tylko w drodze do i z powrotem. Udało się dwa dni pobiegać na biegówkach, ale niestety warunki pozostawiały wiele do życzenia. Zima w tym roku strzeliła focha nawet w Jakuszycach;p.
Brakowało mi tego, że nie mogłam założyć nart biegowych i latać jak oszalała po tych trasach, bo niestety śnieg nie rozpieszczał i mało, które trasy były dostępne. Ale cóż wrócę za rok, a może w tym roku nocny bieg sylwestrowy? Nad morzem w zimie byłam, ale nigdy jeszcze aktywnie Sylwestra nie spędzałam;dd.
Ferie rozpoczęliśmy od kibicowania Justynie ale i innym biegaczom narciarskim:) Niedziela była dniem odpoczynku i odwiedzenia rodziny.
oznakowana ręka, co by mnie ze stadionu nie wyrzucili;pp |
z Gosią przed rozpoczęciem zawodów:** |
W poniedziałek wybraliśmy się do huty szkła "Julia" w Piechowicach. Jeśli ktoś będzie w okolicach Jeleniej Góry bądź Szklarskiej Poręby to gorąco polecam.
Podziwiam tych ludzi tam pracujących. Robić takie cudeńka ze szkła, po prostu boskie.
Dla zainteresowanych:
Wtorek i środa to biegówki, troszkę zdjęć jest;pp
Za jakość zdjęć z samochodu przepraszam, ale w drodze do Harrachova skończył się płyn do spryskiwaczy;pp